Stare i nowe

 

„Nie interesowałem się nazwami ulic Katowickiej i Obrońców. W małym świecie, w jakim się wtedy obracałem, dzieliliśmy wszystko na „stare” i „nowe”. Szeregowe domki na początku nieparzystej strony Obrońców i za rogiem Katowickiej uważaliśmy za „stare”, bo na ich tyłach w maleńkich ogródkach znajdowaliśmy często przydatne do zabawy domowe rupiecie, dowody zamierzchłej zasiedziałości. Przez koślawe, drewniane przełaziło się bez trudu, wszędzie zresztą wisiały krasnoludkowe furtki ze skoblami, zamykanymi na kołek.


Roślinności po tej stronie Obrońców też była stara -wyniosłe topole, skupione w sobie wierzby, gęste kępy leszczyn, pojedyncze świerki i dęby. Jesienią pojawiały się pod nimi szlachetne grzyby, a pieczarkami upstrzony był każdy skrawek trawnika, jak kretowiskami” – tak wspomina swoje dzieciństwo spędzone w latach trzydziestych ubiegłego wieku na Saskiej Kępie Jerzy Kasprzycki.

Na niedzielnym fotospacerze opowiemy zarówno o „starej” stronie Obrońców -kolonii Łaskiego projektu Włodzimierza Galla z 1928 roku jak i o domach znajdujących się przy parzystej stronie ulicy, niegdyś niedostępnych dla autora „Korzeni miasta”.

W.

łaskiego

Muzeum Pragi

Byliście już może w Muzeum Pragi?

Jeśli nie to parapetówa jeszcze trwa.

Muzeum znajduje się w trzech kamienicach przy ulicy Targowej, które sąsiadują z bazarem Różyckiego: nastarszym domu mieszkalnym warszawskiej Pragi, którego mury pochodzą jeszcze z XVIII w. , czyli kamienicy Krzyżanowskiego, kamienicy Sokołowskiego z 1873r. oraz domu Rotblihta powstałego w latach 1829-1830. Dodatkowo na tyłach kamienicy Krzyżanowskiego, na potrzeby muzeum dobudowano nowoczesną oficynę.

Ja nie mogę się doczekać obejrzenia odnowionych fresków odkrytych w 1996 r. przez Jarosława Zielińskiego i Janusza Sujeckiego przedstawiających Jerozolimę, grób Racheli oraz szlak zodiaków. Malowidła powstały w 5694 r. (1934r. kalendarza chrześcijańskiego) jako dar braci Izraela, Jehudy, Jehoszui, Józefa, Zowa, synów Dawida Grinstajna, w tutejszym domu modlitwy.

źródło informacji: GW Co jest grane, „Duma z honornej Pragi i nowe symbole dzielnicy.

Strona główna

na zdjęciu jeden ze starych symboli Pragi – Bazar Różyckiego

IMG_7349

 

Koncerty na Grochowskiej

Piękny budynek Instytutu Weterynarii, znajdujący się przy ulicy Grochowskiej 272 został zaprojektowany na potrzeby uczelni w latach 1898-1900 według projektu Władimira Pokrowskiego. Lokalizacja  budynku była nie przypadkowa, ponieważ w pobliżu znajdował się targ koni i bydła.
IMG_7140

Od 2008 r., po wyprowadze Wydziału Weterynarii na Ursynów,  ma tu swoją siedzibę Symfonia Varsovia. W sezonie letnim co tydzień urządzane są tam koncerty promującę muzykę klasyczną oraz młodych wykonawców.

Muszę przyznać, że bardzo odpowiada mi słuchanie muzyki klasycznej w miejscu mniej zobowiązującym niż Opera czy Filharmonia. Idealne są próby w kościołach, ale wczorajszy koncert w Instytucie Weterynarii naprawdę zachwycił.  I nie chodzi tu tylko o piękną muzykę, ale także o poczucie surrealizmu, silnego kontrastu –  dużej przyniszczonej już sali przeznaczonej najpewniej do weterynaryjnych ćwiczeń,  z elegancją fortepianu, muzyków i dźwięków.

IMG_7111

Dodatkowo wczorajsza publika nie obfitowala zbytnio w młode pokolenie, więc przeznaczone dla maluchów miejsca zostały szybko zaanektowane:

IMG_7119

Polecamy. Koncerty będą odbywać się do końca sierpnia. Wstęp wolny.

A.

Brakująca Syrena

Niedawno przechadzałam się po świeżo wyremontowanym Placu Szembeka:

i pomyślałam sobie, że szkoda, że np. na tych ładnych studzienkach nie ma warszawskiej syrenki:

Wielką frajdę sprawia mi odkrywanie kolejnych wizerunków symbolu Warszawy, albo zgadywanie, skąd dana syrena pochodzi.Wydaje mi się, że umieszczanie  syreny na miejskiej infrastrukturze  to także promowanie miasta i jego symbolu. Możnaby umieszczać go  w różnych postaciach, formach i w różnych miejscach tworząc tym samym formę zabawy poszukiwania czy kolekcjonowania kolejnych syrenich wizerunków.

Co o tym myślicie?

A