miejsce postojowe

Kamienica przy Olszowej 12 na Pradze jest jedynym zachowanym domem pasa nadwiślańskiego sprzed 1939 roku.  Została wybudowana w 1876 roku dla rodziny Wendów.  Do dziś zachowały się między innymi żeliwne balkony oraz co w Warszawie o wiele rzadsze -„parking” dla koni – żeliwne koła, do których można było przywiązać zwierzę. Takie miejsce postojowe. Tutaj w 1888 roku powstała Wytwórnia mydła i perfum Kwiecińskiego wraz ze sklepem Flora.

 

Warszawskie zarazy

Nie jest nam łatwo w czasie zarazy.

To  nowość i zaskoczenie – nie spodziewaliśmy się, że w XXI wieku choroba może w ciągu kilku tygodni zapanować nad całym świecie i uśmiercić tysiące ludzi.

Bywało, że epidemie nawiedzały nasze miasto co kilka lat. Masowo chorowano na dżumę, cholerę, grypę.  W pierwszej połowie  XVII wieku morowe powietrze nawiedziło Warszawę 33 razy.

Podczas epidemii w latach 1624 – 1626 burmistrzem morowym miasta, odpowiedzialnym za wygnanie zarazy, był Łukasz Drewno – aptekarz, ławnik i wójt Starej Warszawy.

Chorych wywożono wtedy wyspę na Wiśle –  Kępę  Pólkowską położoną wówczas na wysokości dzisiejszego Żoliborza. Dowożono tam jedzenie i zabierano ciała,.  Transport zwłok odbywał się przy zachowaniu bardzo surowych procedur i podlegał audytowi wykonywanemu przez specjalnych strażników: pilnowano między innymi, żeby nie handlować rzeczami po zmarłych oraz by rodziny nie wykradły bliskiego chcąc go pochować  na cmentarzu parafialnym.  Podczas tej epidemii ciała chowano między innymi na dalekim Bródnie. Do dziś  stoi tam pomnik z krzyżem ufundowany przez Michała Warembergera, który  podczas zarazy stracił całą rodzinę.

fot. Cezary Pawilikowski Wikipedia.

Domy, w których pojawiła się choroba miały pozabijane drzwi i okna. Czasem oddzielano płotem okolice , w których odnotowano przypadki zachorowania i oznaczano je czarnym krzyżem. Czarne Krzyże na czerwonych płaszczach nosili właśnie tragarze i kopacze zmarłych.

A.

 

 

 

Azyl

Willa Antoniny i Jana Żabińskich wybudowana a początku lat 30 na terenie warszawskiego ZOO jako mieszkanie służbowe dla dyrektora ZOO  i jego rodziny, było miejscem wyjątkowym. Jan Żabiński przyrodnik, filozof, artysta. Antonina Żabińska pisarka posiadała niesamowite wyczucie do opieki nad osieroconymi zwierzęcymi niemowlętami. Najbardziej  szalonym okresem w historii rodziny była wojna, podczas której przez willę przewinęło się około 300 osób, najczęściej pochodzenia żydowskiego, które przez kilka godzin, dni, tygodni, czy miesięcy ukrywali się tu.  Co niesamowite wszystkie te osoby przeżyły wojnę. Dzięki nim Państwo Żabińscy zostali odznaczeni Medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

A jak wyglądał ten dom w mniej zwariowanych czasach?

Antonina odchowywała zwierzęce niemowlęcia, które często stawały się członakmi rodziny. Jedną z wychowanek była  szympansica Lucy, która miała nawet własny pokój i własne zabawki. Jej porannym rytuałem było zbieganie na dół po całusa od Rysia Żabińskiego, syna Jana i Antoniny. Na zdjęciu pokazane jest właśnie poranne spotkanie. Jeśli z jakiegoś powodu Lucy nie otrzymywała pieszczoty, cały dzień była obrażona.

Bardzo polecamy odwiedzenie willi Żabińskich. Terminy należy potwierdzić 603059758 lub mailowo willa@zoo.waw.pl.

Bardzo dziękujemy za dzisiejsze cudowne opowiadania pani Ewie Zbonikowskiej-Rembiszewskiej za wspaniałe oprowadzenie.

fotospacer po Nowej Pradze

Bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom fotospaceru z Sony po Nowej Pradze. Nowa Praga, to miejsce wyjątkowe: stare domy, fabryki, kapliczki, a jednocześnie miejsce, wielu nowych inwestycji. Już na jesieni tego roku, na ulicy Szwedzkiej, przy zabudowaniach dawnej Fabryki Polleny, otwarta będzie stacja drugiej linii metra. Część kamienic, aktulanie na ulicy Środkowej, objęta jest planem rewitalizacji Pragi, zgdonie z którym do 2022 roku  na remonty, w tym podłączenie do sieci centralnego ogrzewania, wydane zostanie 1,4 miliarda złotych. Jak to zmieni Nową Pragę – na pewno bradzo. Zachęcamy do spacerów, bo to wyjątkowy czas dla tej dzielnicy.

AiN

zdjęcia Jarek Zuzga