O tym, że Podkowa Leśna jest miejscem nieoczywistym łatwo się przekonać już podczas pierwszych kroków stawianych w miejscowości. Powietrze jest czyste, panuje ład architektoniczny: działki są duże, domy wkomponowane w przestrzeń, nie ma reklam. Podczas poznawania kolejnych miejsc i historii okazuje się, że jest jednym z najbardziej nieoczywistych miejsc jakie znam.
Co warto zobaczyć, o czym poczytać? Poniżej klka propozycji:
Na początku niedaleko stacji znajduje się przepiękny kościół z rajskim ogrodem. Z kościołem tym związana była wyjątkowa postać księdza Leona Kantorskiego.

Potem przy pałacyku myśliwskim Lilpopa trzeba zatrzymać się nad niesamowitą historią rodziny Stanisława Wilhelma Lilpopa ojca Anny (póżniej Iwaszkiewicz). Stanisław Wilhelm syn Stanisława Lilpopa (współzałożyciela wolskiej fabryki Lilpop Rau i Loewnestein) założyciel Podkowy Leśnej był z pasji myśliwym i fotografikiem. Jako jeden z pierwszych w Polsce zajmował się fotografią kolorową oraz trójwymiarową.


No a przy Aidzie i w Stawisku nie można nie wspomnieć o związku Anny (z domu Lilpop) i Jarosława Iwaszkiewiczów, którzy w Podkowie spędzili większość życia. Ich działalność artystyczna, ale też niesamowita empatia i wrażliwość okazana przyjaciołom i nie tylko podczas drugiej wojny światowej (pośmiertnie oboje zostali uhonorowani nagrodą Spraiwdliwi wśród Narodów Świata), ale też powojenne wybory polityczne, czy ich życie rodzinne, są tak bogate, że trudno uwierzyć, że dotyczą tylko dwóch osób.






Do tego napewno trzeba odwiedzić zabytkową Aleję Lipową, Park i Kasyno, poznać losy rodziny Regulskich i historię akcji pruszkowskiej organizowanej przez Stanisława Lorentza. Dodatkowo wyjątkowi są współcześni mieszkańcy Podkowy, którzy w ponad 80 procentach biorą udział w wyborach krajowych, a dzięki najwyższej frekwencji w eurowyborach Podkowa nazywana jest Pępkiem Europy. Nie można też nie wspomnieć, że Podkowianie wyjątkowo aktywnie udzielają się społecznie: jest tu najwięcej organizacji pozarządowych na obywatela w Polsce.

Wszystko to sprawia, że Podkowa jest miejscem prawdziwie wyjątkowym myślę, że nie tylko na Mazowszu, ale także w kraju.
Serdecznie dziękujemy Pawłowi Siedleckiemu wieloletniemu mieszkańcowy Podkowy, byłemu radnemu, aktualnie rzecznikowi Metra Warszawskiego za przeciekawe opowieści, którymi się z nami podczas spaceru podzielił.
Powyższe fotografie (te podpisane i ładniejsze) są autorstwa Arka Uriasza z fotospacery.pl. (reszta zdjęć jest nasza)
#mazowsze_nieoczywiste_Olympus_Epson, @Fotospacery.pl
A